Nieocieplony balkon to przyczyna powstawania mostków termicznych. Przypomina o tym w swoim artykule Bartłomiej Monczyński. Jak twierdzi autor, nawet w przypadku wykonania prawidłowej termoizolacji ścian, balkon, który stanowi niejako „wyprowadzenie” żelbetowej (czyli materiału o wysokiej przewodności cieplnej) płyty stropowej poza obrys budynku, powoduje przerwanie ciągłości izolacji.
Skutkuje to znacznymi stratami energii (podwyższone koszty ogrzewania ale również zwiększona emisja CO2) a także powstawanie warunków sprzyjających rozwojowi grzybów pleśniowych wewnątrz pomieszczeń.
Jednostronne (od góry lub od dołu) zaizolowanie płyty balkonowej praktycznie nie zmienia sytuacji. Ciepło bowiem wciąż migruje w stronę niezaizolowanej powierzchni i straty ciepła zostają ograniczone w bardzo małym stopniu. Dodatkowo temperatura powierzchni przegród wewnętrznych stykających się z mostkiem cieplnym spada poniżej temperatury tworzenia się grzybów pleśniowych (wynoszącej ok. 12,6 °C przy temperaturze powietrza 20 °C i 50 % względnej wilgotności powietrza).
W przypadku obłożenia płyty balkonowej ze wszystkich stron izolacją, skuteczność ocieplenia wyraźnie wzrasta, jednak energia cieplna wciąż jest transportowana w głąb balkonu.
Zastosowanie izolacji termicznej w miejscu połączenia konstrukcji stropu z płytą balkonu pozwala zachować ciągłość pionowej izolacji termicznej, sprawia, że jedynym „zimnym” elementem pozostaje płyta (zostaje wyeliminowany mostek cieplny), w związku z czym zminimalizowane zostaje ryzyko rozwoju pleśni wewnątrz budynku.
Cały artykuł dostępny tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz