poniedziałek, 28 lipca 2008

Art Deco w Stalowej Woli

Jakiś czas temu na blogu Architektura i Budownictwo wspominaliśmy o stylu art deco w architekturze. Warto więc dziś napisać kilka słów o Stalowej Woli. Stalowa Wola – serce i perła Centralnego Okręgu Przemysłowego, to obok Gdyni drugi symbol ówczesnego polskiego ‘cudu gospodarczego’ oraz nowoczesnych rozwiązań urbanistycznych początku XX wieku.

Stalowa Wola jest jednym z ciekawszych polskich przykładów architektury art déco. Muzeum Regionalne w Stalowej Woli opracowało przewodnik szlakiem zabudowy art deco (wzorowany na podobnym albumie o art déco we Lwowie, również wydanym przez Muzeum Regionalne w Stalowej Woli), obejmującej dawną dzielnicę dyrektorską, urzędniczą i robotniczą – ‘Szlakiem architektury art déco. Stalowa Wola’.

Stalowa Wola jest najważniejszą realizacją urbanistyczną Centralnego Okręgu Przemysłowego, który powstał dzięki inicjatywie ówczesnego wicepremiera i ministra skarbu, Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz Ministerstwa Spraw Wojskowych. Miasto jako ośrodek przemysłowy i mieszkaniowy zostało ukształtowane w latach 1937-1939. Choć w znacznie mniejszej skali i skromniejszych formach, niż było to możliwe w rozbudowującej się prężnie Gdyni, nabierającej splendoru stolicy Śląska – Katowicach czy szybko się bogacącej dzięki przemysłowi włókienniczemu Bielsku-Białej, także w architekturze miasta nad Sanem starano się połączyć nowoczesność i funkcjonalność z estetyką, a nawet – pewną dozą dekoracyjności. Ową dekoracyjność nadawały budowlom Stalowej Woli właśnie elementy stylu art déco.

Cechy stylu wyznaczają zgeometryzowane bryły budowli, których purystyczna prostota została w obiektach użyteczności publicznej urozmaicona rytmicznym podziałem fasad na graniaste pilastry, ryzalitami i wspartymi na filarach podcieniami. W budynkach mieszkalnych są to z kolei uskokowe zestawienia prostych modułów, wnękowe ukształtowanie wejść na klatki schodowe czy do sieni jednorodzinnych domów, wykusze i ryzality oraz okna z geometry-czną siatką szprosów spinających szyby. Elementem dekoracyjnym dominującym w całej architekturze Stalowej Woli, a zarazem wyróżnikiem praktyczno-funkcjonalnym, który zapewniał murom ochronę przed zawilgoceniem i zabrudzeniem tynku, są okładziny z ciemnobrązowej klinkierowej cegły. Spotykamy je w cokołach domów, w obramieniach otworów wejściowych i wypełnieniach przestrzeni międzyokiennych, w oblicowaniach słupów podcieni budynków publicznych, bloków mieszkalnych, gankach i pergolach willi.

Wprowadzenie do architektury Stalowej Woli umiarkowanych form ekspresyjnego funkcjonalizmu w pełni odzwierciedla różnorodne tendencje, kształtujące zabudowę polskich miast u schyłku istnienia II Rzeczypospolitej. Jest to zabieg charakterystyczny dla późnej fazy stylu art déco, która łączy tendencje awangardowe wywodzące się m.in. od Le Corbusiera (osiedlowe ukształtowanie mieszkalnej zabudowy miejskiej, linearne elewacje, płaskie dachy, słupowe podcienia) z zapoczątkowanym przez ekspresjonizm rozbiciem jednolitej kubiczności bryły oraz typowymi dla „architektury okrętowej” obłymi formami detali elewacji.

Wydawnictwo ‘Szlakiem architektury art déco. Stalowa Wola’ oprócz szczegółowych opisów i dokumentacji fotograficznej posiada szlak z mapą i wskazanymi budynkami w stylu art déco. Jednak do pełni szczęścia sporo jeszcze brakuje, gdyż zdecydowana większość budynków ma zniszczoną elewację, co widać na zdjęciach umieszczonych w albumie.

Internauci mogą zaś cieszyć swoje oczy wirtualnym przewodnikiem po Stalowej Woli i Lwowie w stylu art deco - http://www.it.stalowawola.pl.

niedziela, 27 lipca 2008

Uczelnie szkolące audytorów energetycznych

TermoDom.pl zaprezentował listę uczelni, które będą uprawnione do przygotowywania przyszłych audytorów energetycznych - lista znajduje się tutaj.

Portal TermoDom.pl dotarł do listy 21 uczelni, które będą uprawnione do przygotowywania przyszłych audytorów energetycznych. Prezentowane w poniższej tabeli uczelnie zostały zatwierdzone przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zaaprobowany został przede wszystkim ich program studiów podyplomowych uprawniających do sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej budynków, zgodnie z art. 5 ust. 11 ustawy Prawo Budowlane.

Przypomnijmy, że w dalszym ciągu nie ma wiążących rozstrzygnięć w sprawie wydawania certyfikatów energetycznych. Osoby decyzyjne w tej sprawie są teraz na urlopach, a przecież już za 5 miesięcy nie uda nam się sprzedać nieruchomości bez przeprowadzonego audytu energetycznego. Więcej informacji o audycie energetycznym można znaleźć na serwisie TermoDom.pl

piątek, 25 lipca 2008

Ogólnopolskie Warsztaty Studenckie OSSA 2008

W dniach 17-24 października 2008 r. w Krakowie odbędą się XII Ogólnopolskie Warsztaty Studenckie OSSA 2008.

Tematem tegorocznych warsztatów jest ‘Faktura miasta’. Terenem działania uczestników będą place – jeden z elementarnych składników tkanki miejskiej, których potencjał często nie bywa w pełni wykorzystany. Place będące polem działania są bardzo zróżnicowane. Mają bardziej lub mniej atrakcyjne lokalizacje, zostały utworzone w różnych momentach historii miasta. Część z nich pełni nadal swoją funkcję, część została przerobiona na parkingi. Celem warsztatów jest pokazanie, że każdy z nich ma szanse stać się przestrzenią publiczną na najwyższym poziomie, a poprzez to tworzyć fakturę miasta.

Swój udział w warsztatach zapowiedziała czołówka architektów z Polski, jak Piotr Lewicki i Kazimierz Łatak czy Natalia Paszkowska z Marcinem Mustafą, niedawni zwycięzcy konkursu na pawilon EXPO 2010. Prestiż warsztatom dodają zaproszeni goście z zagranicy jak Marcin Kołtuński (UnStudio), EFFEKT group z Kopenhagi czy Yvette Vaskourkowa i Igor Kovacevic (MOBA platform, CCEA) z Pragi.

W tym roku postanowiono wzbogacić formę warsztatów i przenieść efekty pracy uczestników do przestrzeni Second Life. Można tam będzie również wysłuchać towarzyszących warsztatom wykładów.

piątek, 18 lipca 2008

Moda na lofty

W Polsce roi się od starych magazynów, fabryk, obiektów przemysłowych. Jedne z nich wyburzono, inne niszczeją lub w najlepszym wypadku zostały przerobione na magazyny. Do Polski dociera jednak nowa moda, która daje szanse ich wykorzystania.

Ta nowa moda to tzw. lofty. Polega na zaadoptowaniu starych, często zapomnianych budowli, pod nowe inwestycje. Przybyła do nas ze Stanów Zjednoczonych. To właśnie tam po wojennej recesji i pustoszejących w jej wyniku fabryk czy domów handlowych, zrodził się pomysł readaptacji budynków. Było to bardzo opłacalne, gdyż ceny kupna i najmu nie były wygórowane. Już pod koniec lat 50-tych mieszkanie w lokalach i apartamentach tego rodzaju było nobilitujące. Szczególnie w kręgach artystycznej bohemy. To zjawisko napędzało przedsiębiorców jeszcze bardziej. Oprócz mieszkań zaczęły powstawać eleganckie siedziby korporacji, biura, restauracje, centra usługowe. Taki rozwój wypadków sprawił, że do słowa „lofty” szybko przylgnęło również słowo „ekskluzywny”.

W Polsce wiekowe fabryki, browary czy składy amunicji przerobione na nowoczesne centra handlowe, biurowce czy obiekty mieszkalne nikogo już nie dziwią. O krok dalej poszła firma Agrobex, która postanowiła wykorzystać historię rewitalizowanego obiektu. Na poznańskim Grunwaldzie powstaje bowiem stylowe osiedle mieszkaniowe zlokalizowane w miejscu XIX-wiecznych koszar legendarnego 15. Pułku Ułanów Poznańskich. To właśnie tutaj, dokładnie 90 lat temu, miała miejsce spektakularna akcja zajęcia pruskich koszar w rozpoczętym dzień wcześniej Powstaniu Wielkopolskim. To stąd po 20 latach stacjonowania wyruszył bezpowrotnie 15 Pułk, walcząc w Kampanii Wrześniowej 1939 r., a pod wodzą gen. Andersa we Włoszech, m.in. pod Monte Cassino i Ankoną. Deweloper stara się robić wszystko, aby mieszkańcy Osiedla Ułańskiego nie zapomnieli o wartości i historii tego miejsca.

Stare mury dawnych koszar zostały odnowione cegła po cegle. Prace przebiegały pod czujnym okiem konserwatora zabytków. Zadbano o stare szlachetne drzewa rosnące na osiedlu. Również układ budynków, architektura, a nawet elewacje i materiały budowlane nawiązują do minionej epoki, stwarzając niesamowitą atmosferę tego miejsca.

Osiedle Ułańskie składa się z dwóch części architektonicznych - nowoczesnych budynków mieszkalnych, częściowo już zamieszkałych oraz rozdzielającej je w centralnej części budowli luksusowych apartamentów. To właśnie te lofty budowane są na planie i murach zabytkowych koszar ułańskich. W sumie powstanie tu 50 apartamentów jedno- i dwupoziomowych o bardzo wysokim standardzie i metrażu od 60 do ponad 160 m2. Każdy z apartamentów ma przypisany plac postojowy w podziemnym garażu. Na osiedlu zaprojektowano również miejsce dla lokali handlowo-usługowych, których okna wystawowe będą wychodzić na ulice Ułańską i Grunwaldzką. Największy z nich ma mieć powierzchnię prawie 700m². Zakończenie inwestycji planowane jest na kwiecień 2009 roku.

Przykład adaptacji murów Starego Browaru, których efektem jest najlepsze Centrum Handlowe na świecie, a teraz rewitalizacji murów, z których powstały luksusowe apartamenty, po raz kolejny wykazuje wyjątkową przedsiębiorczość poznaniaków. Przykładów jest jednak wiele w całej Polsce. Lofty w młynie w Krakowie, zabytkowy spichlerz w Gliwicach czy stare fabryki zaadoptowane na mieszkania w Łodzi. Świadczy to o tym, że przedsiębiorcy coraz częściej sięgają po plany miasta w poszukiwaniu interesujących, opuszczonych zabudowań. Tych z pewnością w naszym kraju nie brakuje. Ciekawe tylko czy ta moda, która swoim zasięgiem obejmuje dużą część naszego kraju, jest tylko chwilowa czy podobnie jak w Stanach ma szanse stać się trendem na długie lata.

piątek, 11 lipca 2008

Łuki z YTONGa? - Proszę bardzo!

Xella Polska, chcąc pokazać, że System 20 cm sprawdza się nawet w najbardziej nietypowych rozwiązaniach architektonicznych, przygotowała prezentację i serię zdjęć przedstawiających, jak w łatwy sposób można zrobić nadproża łukowe.

Łuk jako element dekoracyjny i konstrukcyjny pojawiał się w architekturze już w czasach starożytnych. Jego rozwój nastąpił w starożytnym Rzymie, a prawdziwy rozkwit - w średniowieczu. To właśnie wtedy, głównie w architekturze sakralnej, stosowano łuki konstrukcyjne jako elementy sklepień. Łuki występowały również jako przęsła mostów czy wiaduktów, służyły też do przykrywania wszelkiego rodzaju otworów.

We współczesnej architekturze także spotyka się projekty z nadprożami w kształcie łuków. Wiele gotowych projektów domów posiada takie rozwiązania architektoniczne. System 20 cm, a w nim produkty YTONG, jest odpowiedzią na łatwe i prawidłowe wykonanie tego typu elementów - mówi Monika Mychlewicz, Kierownik Działu Marketingu Xella Polska.

Głównym zadaniem łuku jest przeniesienie ciężaru na podpory boczne. W przeciwieństwie do belki, łuk oprócz reakcji pionowych doznaje w miejscach podparcia również reakcji poziomych, zwanych rozporem łuku. Przy obciążeniu pionowym i przy odpowiednio dobranych wymiarach w łukach mogą występować tylko naprężenia ściskające, dzięki czemu można konstruować łuki niespajane w miejscach styku elementów.

System 20 cm - połączenie materiałów SILKA i YTONG - umożliwia dopasowanie budowanego domu do potrzeb jego mieszkańców. Jeżeli nawet w projekcie domu są takie elementy architektoniczne, jak nadproża w kształcie łuku czy półokrągłe ściany, to poprzez odpowiedni dobór produktów z oferty Xella będzie możliwe jego poprawne wybudowanie.

Architekci lubią swobodę przy tworzeniu swoich koncepcji. Nowoczesne technologie dają duże możliwości, jeśli chodzi o kształtowanie detali architektonicznych. YTONG jest pod tym względem doskonały - ograniczenia przy tym materiale praktycznie nie istnieją. Łatwość przycinania poszczególnych bloczków jest bardzo ważnym jego atutem, dającym dużą swobodę w kształtowaniu atrakcyjnych form współczesnych budynków. Wykonanie nadproży łukowych oraz budowanie półokrągłych ścian czy innych nietypowych form architektonicznych jest w tym wypadku bardzo proste, co zachęca projektantów i inwestorów do wykorzystania tego właśnie materiału - podsumowuje architekt Dorota Palmączyńska z Pracowni Archipelag.

Jak w łatwy sposób zrobić nadproże łukowe z YTONGa pokazuje prezentacja oraz zdjęcia

środa, 2 lipca 2008

Nowe narzędzia w procesie termomodernizacji

Ustawa Termomodernizacyjna to jeden z najlepiej funkcjonujących aktów prawnych w obszarze budownictwa. Przez dziewięć lat jej istnienia udało się pozyskać ponad 498 mln złotych, w tym 85 proc. na termomodernizację budynków wielorodzinnych i 8 proc. na usprawnienie obiektów użyteczności publicznej.

Podstawą do złożenia wniosku o premię termomodernizacyjną jest audyt energetyczny. Wytyczne dotyczące jego zawartości zostały określone w Rozporządzeniu w sprawie szczegółowego zakresu i formy audytu energetycznego. Przepisy nie określają jednak sposobu przygotowania audytu. Audytorzy, korzystają więc z szeregu różnych aplikacji, takich jak edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny, program do obliczania zapotrzebowania na ciepło. Czas wykonania audytu jest przez to znacznie wydłużony i a proces przeprowadzania badania obarczony jest dużym prawdopodobieństwem błędu, szczególnie przy przenoszeniu danych z jednej aplikacji do drugiej.

Na rynku dostępne jest już jednak narzędzie BuildDesk Energy Audit (BDEA), które pozwala wyeliminować powyższe zagrożenia. Wykonanie audytu odbywa się za pomocą tylko jednej aplikacji, co skraca czas wykonywania badania ponad trzykrotnie. BDEA. służy do przeprowadzenia audytu energetycznego oraz przygotowania wydruku w postaci elektronicznej zgodnie z wytycznymi Ustawy Termomodernizacyjnej i jest oprogramowaniem skierowanym do audytorów energetycznych.

Sposób pracy z programem odwzorowuje proces przeprowadzania tradycyjnego audytu. Zgodnie z analizą budynku audytor przechodzi kolejno przez kolejne zakładki programu (Formalności, Budynek, Pomieszczenia, Ciepło, Przegrody, Grupy, Usprawnienia, Warianty) wypełniając danymi odpowiednie pola. Dzięki obszernym bazom danych technologii wielkopłytowych i tradycyjnych, materiałów, przegród budowlanych i stolarki użytkownik nie musi wykonywać szeregu czynności związanych z wprowadzeniem danych i tworzeniem opisów, gdyż w BDEA są one generowane automatycznie.

Więcej informacji w artykule Nowe narzędzia w procesie termomodernizacji - artykuł dostępny tutaj.