Wysokie koszty ogrzewania skłaniają do poszukiwania alternatywnych źródeł energii. W naszym kraju dobrze spisują się kolektory słoneczne wykorzystujące energię promieni słonecznych do ogrzewania. Po zainstalowaniu nie wymagają obsługi serwisowej, działają niezawodnie, a ponadto pozyskują energię minimalnym kosztem i nie zanieczyszczają środowiska.
Kolektory słoneczne stanowią uzupełnienie układu centralnego ogrzewania i podgrzewu ciepłej wody użytkowej. Wspomagając działanie kotła centralnego ogrzewania pozwalają na znaczną redukcję kosztów podgrzania wody w systemie. Instalacja słoneczne działają nie tylko w letnie, słoneczne dni, również z powodzeniem funkcjonują, gdy promienie słońca przebijają się przez chmury, jak i wtedy, gdy temperatura powietrza na zewnątrz jest bardzo niska. To, że wychodząc na dwór marzniemy nie uniemożliwia kolektorom dogrzewania układu ciepłej wody użytkowej. Sprawność i efektywność solarów wzrasta, gdy zima jest tak łagodna i bezśnieżna, jak w tym roku.
Kolektory słoneczne (zwane solarami) to urządzenia, które zamieniają energię słoneczną na cieplną. Najczęściej są instalowane na dachach budynków, lub też bezpośrednio na ziemi. Ich lokalizacja powinna być tak dobrana, aby słońce przez jak najdłuższy czas skupiało się na płycie kolektora. W Polsce solary należy ustawiać na południe i pochylać pod kątem 42 stopni do poziomu. Kolektory skutecznie działają, gdy chmury nie ograniczają dostępu promieni słonecznych do ziemi. Liczba dni pochmurnych (średnie zachmurzenie sięga 80%) waha się od 120 na nizinach środkowej Polski, do 160 w górach i na pojezierzach, czyli około 2/3 roku solary mogą skutecznie funkcjonować.
Źródłem energii cieplnej w instalacji solarnej są kolektory, które pozyskują ją z energii promieni słonecznych. Z nich ciepło jest odprowadzane za pomocą czynnika grzewczego (najczęściej cieczy) do zbiorników, które gromadzą ciepło. Są to zbiorniki z wężownicami, o pojemności około 300 – 500 litrów.
Najprostszą i najtańszą instalacją jest instalacja grawitacyjna wraz z jednowężownicowym zasobnikiem. Nagrzany od słońca czynnik unosi się do góry zasobnika bez użycia pompy obiegowej, następnie po oddaniu ciepła w zasobniku ostudzony czynnik wraca do kolektora. W takim układzie konieczne jest umieszczenie zasobnika powyżej kolektorów. W praktyce wymusza to ustawienie kolektorów na stelażach w ogródku a zasobnika na piętrze w budynku.
Drugim stosowanym rozwiązaniem jest instalacja z obiegiem wymuszonym. Nie posiada ona wad instalacji z obiegiem grawitacyjnym, ale konieczne jest w nim zastosowanie pompy oraz układu automatycznego sterowania nią. Zazwyczaj w takim obiegu stosowane są zbiorniki wyposażone w dwie wężownice (zbiorniki biwalentne). Pozwalają one na współpracę z dwoma źródłami ciepła, czyli kolektorami i kotłem. Do dolnej wężownicy podłączona jest instalacja solarna, do górnej – kocioł grzewczy. Gdy panują sprzyjające warunki (temperatura czynnika w kolektorze jest wyższa o 5 do 8 stopni Celsjusza od temperatury wody w zbiorniku) włączona jest pompa obiegowa tłocząca rozgrzany czynnik z kolektora do wężownicy w zbiorniku. Gdy temperatura na kolektorze jest niska następuje włączenie Kotla. Działa on aż do chwili, gdy woda w górnej części zbiornika osiągnie zadaną temperaturę. Kotły zazwyczaj wyposaża się we własne układy regulacji z ustawionym priorytetem ciepłej wody. Najpierw podgrzewa on ciepła wodę, a dopiero później grzeje instalację centralnego ogrzewania.
Jej pracą sterują czujniki umieszczone wyjściu z kolektorów i w dolnej części podgrzewacza biwalentnego. Pompa włącza się tylko gdy temperatura w kolektorach przekracza temperaturę podgrzewacza o 5 do 8 stopni.
W układzie solarnym bardzo duży wpływ na efektywność mają zastosowane kolektory. To one decydują, czy wodę możemy podgrzewać w słoneczny dzień przy temperaturze ledwie przekraczającej zero stopni Celsjusza, czy też nie.
Więcej na temat solarów i ich zastosowania w ogrzewaniu budynków znaleźć można w artykule na serwisie TermoDom.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz