Joanna Rajkowska, autorka słynnej warszawskiej palmy na rondzie de Gaulle’a i twórczyni stołecznego Dotleniacza wymyśliła, że obuduje komin przy Estkowskiego tworząc z niego minaret. Miejsce wybrała nieprzypadkowo bowiem blisko stamtąd do dawnej bożnicy i kościoła świętego Wojciecha.
W wywiadzie dla Michała Wybieralskiego z Gazety Wyborczej Rajkowska opowiada: 'Minaret ma w surrealny sposób zmienić fragment pejzażu miasta. Tak, żeby trzeba go było zobaczyć, zrozumieć i przyswoić na nowo.
Stawiam go też po to, żebyśmy zaczęli rozmawiać o problemach, o których milczymy. O naszym współistnieniu z muzułmanami, islamie, o pozycji kobiet w tamtej kulturze i religii. Polska nie jest wyspą, te fundamentalne problemy nas dotyczą i będą dotyczyć coraz bardziej. Mówi się, że chcę tworzyć pomost ekumeniczny między religiami, nawoływać do tolerancji. To chybione interpretacje, nie mam takich intencji. Nie chcę stawiać ludzi naprzeciwko siebie i skłaniać ich do podania sobie rąk. Sami musimy się określić wobec minaretu i muzułmanów. Chcę jedynie poszerzyć wizualną i tym samym kulturową perspektywę Poznania. Od lat wołam o różnorodność w naszym białym, homogenicznym i katolickim społeczeństwie. Dodam też, że w Poznaniu jest spora muzułmańska społeczność, liczy około 1000 osób.'
W związku z decyzją Sądu Konkursowego w sprawie opracowania urbanistyczno-architektonicznego projektu koncepcyjnego rejonu między ulicami: Szyperską, Estkowskiego, Garbarami i Piaskową w Poznaniu i odrzuceniem propozycji powstania "Minaretu" Joanny Rajkowskiej Fundacja Malta napisała list otwarty, w którym wyraża protest wobec decyzji urzędników i SARP.
Joanna Rajkowska to współczesna artystka tworząca przede wszystkim instalacje w przestrzeni publicznej, a jej projekty wzbudzały i wzbudzają wiele kontrowersji. Przy obecnym pomyśle ma spore grono zwolenników, którzy mówią, że dzięki temu, iż minaret stanie na drodze między katolicką katedrą a dawną synagogą stanie się symbolem różnorodności i otwartości. Pomysłowi nie brak jednak przeciwników, którzy uważają, że minarety to symbol dominacji mężczyzn i islamu oraz nieposkromionej pychy wyznawców tej religii.
Plany architektoniczne poznańskiego minaretu wzorują się na rzeczywistej konstrukcji, którą artystka napotkała, przebywając na izraelskich terytoriach okupowanych. 'Projekt już się rozpoczął, minaret stoi - w zbiorowej wyobraźni mieszkańców Poznania' - mówiła Kaja Pawełek, kuratorka wcześniejszych projektów artystki.
Na forach dyskusja wrze. Dokładniej o projekcie Rajkowskiej można przeczytać na stronach Głosu Wielkopolskiego oraz Gazety Wyborczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz