Le Corbusier w ciągu życia wykonał kilkadziesiąt planów urbanistycznych dla takich miast, jak Paryż, Nowy Jork, Rio de Janeiro, Moskwa, Zurych, Sztokholm, Buenos-Aires, czy też Montevideo. Plany były bardzo radykalne, najczęściej nie do zrealizowania. Bo Le Corbusier zalecał wyburzenie starych dzielnic, proponując na ich miejscu wznoszenie nowych, pełnych zieleni i funkcjonalnych budynków
Ciekawe, czy Le Corbusier uwzględnił w swoich opisach miejskie pszczelarstwo? Na pewno za jego życia pszczoły już hodowano w miastach i na dachach wysokich, miejskich budynków. W Berlinie ule z pszczołami miały znajdować się na dachu domu poselskiego już za czasów Republiki Weimarskiej.
Czy miejskie środowisko jest odpowiednie dla pszczół? Miasto jest idealnym środowiskiem dla pszczoły miodnej. W miastach nie stosuje się chemicznych środków ochrony roślin, występuje też o wiele więcej dzikich gatunków roślin, z których pożytek czerpią pszczoły.
Zobacz: Dobre pszczoły w miastach
W miejskich parkach, prywatnych ogrodach, balkonach i na dachowych tarasach kwitną o różnych porach roku najróżniejsze rośliny, więc pszczoły znajdują wystarczającą ilość pokarmu od wiosny po jesień. Hodowla pszczół daje się łatwo pogodzić z miejską codziennością, bo pszczoły karmią się same i nie wymagają zbyt wiele czasu od hodowcy. Miejskie pszczelarstwo jest więc idealnym zajęciem dla typowego mieszkańca aglomeracji.
Badanie w Wielkiej Brytanii w ramach kampanii Bee Part Of, zorganizowane przez BBC i organizację National Trust, dowiodło, że pożywienie pszczół żyjących w miastach i ich okolicach jest zdrowsza i bogatsze, niż dieta pszczół z obrębu gospodarstw wiejskich.
Hodowla miejskich pszczół jest od lat praktykowana w wielu aglomeracjach na całej kuli ziemskiej. Dachy budynków Londynu, Berlina, Sztokholmu i Nowego Jorku pełne są pszczelich uli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz